Pobudka 3:45, przed 5 byliśmy już na miejscu. Nie wierzyłam, że uda się zrobić to miejsce, dopóki z niego nie wyszłam nieprzyłapana przez właścicielkę mieszkającą obok.
Bardzo duża fabryka porcelany znajdująca się na skraju miasteczka. Urzekająca różnorodnością form, dużą ilością paprotek i prawdziwego rozkładu nienaruszonego przez człowieka.
Zrobiłam to miejsce w moje 30. urodziny i śmiało mogę stwierdzić, że był to prezent trafiony w 10 🙂
Ulubione i najbardziej fotogeniczne miejsce zrobione podczas ostatniego wyjazdu do Niemiec, na którym odwiedziliśmy 15 opuszczonych i zapomnianych przez ludzi miejsc.
Podsumowanie 2024
Grudzień 27, 2024
Japonia - nie tylko urbex
Wrzesień 11, 2024
Chapel "pigeon shit"
Sierpień 11, 2024